Autentyczność jest bezcenna. Oryginalności nie ma.

poniedziałek, 22 marca 2010

Camel Grey

Z głębokim żalem przyjęłam fakt, że trend na wielbłądzie płaszcze nie znalazł swojego miejsca na polskich ulicach. Ba, nawet na blogach nie rzucił mi się w oczy. Z radością obejrzałam ten post, ale to jeden z nielicznych wyjątków. Ja natomiast, od kiedy tylko zaczął notorycznie pojawiać się we wszystkich magazynych jako hit sezonu jesionnego - zimowego, poczułam się okrutnie natchnięta i szybko przypomniałam sobie o tym starym płaszczu mamy. Był dla mnie cieplejszą wersją nude. Nosiłam go w wielu wariantach kolorystycznych, ale tak skromnie zestawiony z szarością urzeka mnie najbardziej. I właśnie kiedy zrobiło się cieplej, co mogłabym wykorzystać w zupełnie świeży sposób, postanowiłam dać mu ostatnią szansę.










coat - Pabia (mum's old)
polo neck - no name
belt - no name
shoes - no name
earing - vinatge (grandma's)
clutch - vintage (mum's old)

poniedziałek, 15 marca 2010

Why does it always rain on me?

Prosiłam o słońce, tak? Tak. Ale ktoś najwyraźniej zapomniał je włączyć, kiedy wczoraj robiłam zdjęcia. Plan miałam zupełnie inny, ale kiedy zobaczyłam, co dzieje się za oknem, postanowiłam się obrazić i ubrać się tak jak pogoda sobie na to zasłużyła. Na znak buntu założyłam nawet szarą parkę, a nie jest to ulubiony element mojej garderoby. Dlatego też cała reszta jest kobieca, bo aż tak na złość pogodzie uszu odmrażać sobie nie będę. Przynajmniej metaforycznie. Paradoksalnie odmroziłam je sobie całkiem dosłownie. Marznę zimo!
Everything was supposed to be different. But I’ve changed my mind because of the rainy weather. To show how offended I was I chose a grey parka which is not a favorite of mine. But I didn’t totally give up so I matched them with a feminine accent – ethereal pink dress. And I have just one announcement to make: Winter, I’m freezing !







parka - sh
dress - Promod
scarf - H&M
boots - no name