Autentyczność jest bezcenna. Oryginalności nie ma.

środa, 16 listopada 2011

The Awakening Of A Woman

Nibypost. Niby mam marynarkę, ale wcale nie jest moja. Niby mam słuchawki, ale wcale nie da się ich używać bez kabla. Jestem jednak estetycznie usprawiedliwiona - obie rzeczy stanowią bardzo udane towarzystwo dla złotej skórzanej spódnicy. 

A quasi-post. I look like I have a blazer but it’s not mine. I look like I have headphones but they don’t work without a cable. But it's justified - those two things are the perfect company for my golden leather skirt.


skirt - Caterina
turtleneck - no name
blazer - Zara (my bf’s)
boots - Zara
necklace, cuff - H&M
headphones - Sennheiser (my bf’s)


poniedziałek, 7 listopada 2011

Nightcall

Nie chodzi o szmaragdowe spodnie, ani o wężowy wzór bluzki, ani nawet o łączenie skórzanych rękawów z innym materiałem. Chodzi po prostu o czapkę. W tym sezonie poczyniłam jedno z większych odkryć mojego życia -  odkryłam, że uwielbiam najprostszy na świecie fason czapki, który jest nie tylko idealnym tłem, ale potrafi być również pierwszoplanowym akcesorium. Uwielbiam ją tak samo jak baseballówki, z tą różnicą, że uwielbienie do baseballówek minie mi pewnie wraz z sezonem :)
This time it's not about the green pants, snake print nor the leather sleeves. This time it's about the beanie. To my greatest surprise, I recently discovered that I adore the simplest form of a cap. It can serve as a perfect background, but also steal the show if necessary. I love it so much, that it somehow resembles me my relationship with a baseball cap - but in this case, it may be something more serious than a one-season-stand.



beanie - H&M
coat - Stardivarius
shirt - H&M
pants - Zara